LUX NR 9/10 (2020): MIT SOLIDARNOŚCI

Powyborcze lato obrodziło Solidarnością i społecznym solidaryzmem. Niesiony sukcesem porażki poniesionej w dobrym stylu Rafał Trzaskowski, postanowił powołać do życia Nową Solidarność. Ma to być „obywatelska” przybudówka do struktur PO pod egidą samorządowców tej partii nieco to śmieszne, ale zabrzmiało groźnie i realistycznie. W istocie chodzi o zbliżenie i trwałą aktywizacją elektoratu poderwanego do politycznego lotu w trakcie kampanii Trzaskowskiego. Jednak od wakacyjnych zapowiedzi, do październikowej realizacji, temperatura się schładza nie tylko za oknem, ale i wśród wyborców oraz w samej platformie, której entuzjazm do budowy jakichkolwiek struktur poza partią, ale na jej koszt gwałtownie spada.

Abstrahując od potrzeby wzmacniania społeczeństwa obywatelskiego poprzez upolitycznianie demosu i humorów w PO, dziwnie oglądało się pp. Trzaskowskich, Budkę, Dulkiewicz i Karnowskiego, którzy mówili o potrzebie „nowej Solidarności”, pośród przebitek na zebrany tłum, nierzadko występujący w maseczkach z hasłem „yebać pis”, puszczonym w obieg przez pana Stonogę. Zresztą maseczki te chyba lepiej oddawały istotę tego wiecu i nowego animowanego przez czynnych polityków spod jednego szyldu ruchu obywatelskiego.

Dziś raczej można spodziewać się, że ta nowinka nie zrewolucjonizuje polityki nadwiślańskiej, ale pokazuje, jak w obliczu 40. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych, do hasła Solidarność można dopisać dowolną treść, nawet kwestionująca demokratyczne wybory. Jednak od karnawału Solidarności ma się ku końcowi czwarta dekada i wobec tego coraz trudniej na ten solidarnościowy sentyment uwodzić szeroki elektorat. Z perspektywy ludzi, którzy urodzili się, po powiedzmy 1983 roku, a po 1989 ostatecznie, poza socjalistami i zawodowymi związkowcami, zaręczam, że Solidarność w świadomości półtora już pokolenia nie zapisała się złotymi zgłoskami. Niezależnie od tego, czy ktoś widzi jako herosa Lecha Wałęsę, czy sp. Anne Walentynowicz. Na Solidarności już się nie pojedzie.

JERZY KOPAŃSKI



REDAKCJA:

Zarząd: Jerzy Kopański (redaktor naczelny), Tomasz Krok.

Redakcja: Szymon Doliwa, Jarosław J. Żejmo.

Współpracownicy:  Krzysztof Bielecki, Monika G. Bartoszewicz, Marcin Darmas, Marcin Herman, Łukasz Kucharczyk, Anna Stępniak, Maciej Woźniak.


Miesięcznik Lux jest dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury