Jakub Moroz: Manifest skrzypofilów

Jak wiadomo od Michela Foucaulta, nowoczesna władza wyklucza i represjonuje inność poprzez oświeceniowy reżim prawdy i praktyki dyscyplinarne, zamieniające życie społeczne w Benthamowskie Panopticum, upodabniające do więzień wszystkie instytucje i formy stowarzyszeń.

Dyscyplinowaniu szczególnie służy nauka, która za parawanem tzw. obiektywizmu i roszczeniem do bezzałożeniowości ukrywa sieć interesów i represji. W istocie (choć my, skrzypofile, stoimy na stanowisku antyesencjalistycznym i w rzekomą „istotę” czegokolwiek nie wierzymy) oświeceniowa władza-wiedza od momentu swojego powstania wspiera i firmuje rozwój nowoczesnego społeczeństwa dyscyplinarnego wraz z całą jego przemocą i radykalnym ubeswłasnowolnieniem transgresji. W Narodzinach kliniki Foucault w przekonujący sposób pokazał, jak XVIII-wieczna medycyna doprowadziła do wykluczenia i zamknięcia w szpitalach-więzieniach reprezentantów „nierozumu”, jak nowoczesna, kulturowa, ale przedstawiana jako naturalna koncepcja chorób mentalnych utrwaliła, oparty na represji, porządek społeczny, jak naukowa, zobiektywizowana klasyfikacja chorób narzuciła normatywny dyskurs kontroli i nadzoru.

Kontynuując rozważania francuskiego myśliciela, warto zająć się kolejnymi, po medycynie, obliczami nowoczesnej władzy-wiedzy oraz formami jej wyrażania. Jedną z najbardziej wpływowych postaci oświeceniowego reżimu prawdy jest taksonomia biologiczna i dokonana przez Karola Linneusza klasyfikacja istot żywych. Tam właśnie, jak nigdzie indziej, ujawnia się totalizujący i dyscyplinarny charakter modernitas. Oto bowiem pewnym istotom, zwłaszcza – powiedzmy to wprost – roślinom, ze względu na dane im miejsce w obrębie klasyfikacji, odmawia się prawa do erotycznego spełnienia, innym zaś – a szczególnie homo sapiens – takie prawo się przydaje. Wykluczenie następuje w dwóch fazach: najpierw jako „naturalny”, „naukowy”, zgodny z „obiektywnym porządkiem przyrody” przedstawia się arbitralny układ taksonomiczny. Po tym znaturalizowaniu konstruktu kulturowego następuje etap wyciągnięcia konsekwencji prawnych i instytucjonalnych z pierwszej fazy. Rośliny poddaje się swoistej gettoizacji, odmawiając im prawa do swobodnej ekspresji ich potrzeb seksualnych i wolnego dokonywania transgresji. W ten sposób wykluczeniu szaleńców, dokonywanemu przez „prawdę” medycyny odpowiada wykluczenie roślin przeprowadzane przez „prawdę” biologii. W ukonstytuowaniu się opresyjnej władzy-wiedzy totalizująca myśl i mroczna postać Karola Linneusza pełnią rolę porównywalną, a być może większą jeszcze niż rola Jeremy’ego Benthama i jego wizji słynnego Panopticum. Linneusza określić można swobodnie jako prawodawcę i ojca nowoczesnego holokaustu roślin.

Szczególnie dotkliwe skutki ma to dla skrzypu polnego – tego seksualnego proletariusza roślin. Jeśli wszystkie rośliny zostają w nowoczesności poddane represjom, to skrzyp polny, jako najbardziej niepozorna z roślin, zostaje zmarginalizowany w dwójnasób. W takim świecie żyjemy!

W opisanych warunkach Foucaultowskiego społeczeństwa dyscyplinarnego niemałym aktem odwagi będzie nasz coming out:

Tak, jesteśmy skrzypofilami.

Oto nasz manifest:

Będziemy wyzwalać skrzyp z oków nowoczesnej władzy-wiedzy, która odmawia mu prawa do seksualności!

Będziemy ujawniać, że biologia to tylko kulturowy konstrukt europocentrycznego, białego, heteroseksualnego, patriarchalego, burżuazyjnego chrześcijanina!

Będziemy manifestować skrzyposeksualną nieheteronormatywność w przestrzeni publicznej, organizować parady skrzyp –pride i kampanie informacyjne o emancypacyjnym potencjale miłości skrzyposeksualnej!

Będziemy zakładać przedszkola, gdzie młodzi osobnicy skrzypu wejdą w swobodne interakcje seksualne z młodymi osobnikami homo sapiens (bo dziecięca seksualność również ulega obecnie wykluczeniu)!

Będziemy monitorować i zgłaszać wszelkie przejawy skrzypofobii oraz mowy nienawiści wymierzonej w skrzyp!

Już niedługo emancypacja i równość dotrą do każdego krawężnika, każdej gałązki, każdego wiejskiego pola! Ω

Tekst pochodzi z kwartalnika “Fronda Lux”, nr 69.