Błażej Gębura: Boudika dziewczyną Bonda

Z fabuły SPECTRE nie wynika wcale, że to Franz Oberhauser miał największy wpływ na życie Bonda. Nikt bowiem nie sterował 007 tak przebiegle, jak Boudika – Królowa Icenów.

Wygląda na to, że Bonda dopadła nie tylko przeszłość własna, lecz także pewien dramatyczny epizod ze skarbca historii Albionu. Kulminacyjne sceny sugerują bowiem, że Bond w rzeczywistości był podwójnym agentem (choć w nieświadomy sposób). Tak czy owak, załatwiał interesy Celtów. Skąd taki wniosek? Przeanalizujmy przebieg finałowej sekwencji filmu.

Bond (wraz z ukochaną Dr Madeleine Swann – znakomita w tej roli Lea Seydoux!) w ostatniej chwili wypływa motorówką z wylatującej w powietrze (już po raz drugi – tym razem w całości; pierwszą eksplozję w serii z Craigiem widzieliśmy w Skyfall) siedziby MI6. Widz oczywiście tego nie widzi, ale Bond kierując się w stronę Westminster Bridge, musi przepłynąć obok włazu, który prowadzi do podziemi właśnie zniszczonej siedziby wywiadu. To znak rozpoznawczy Effry, jednej z londyńskich rzek o celtyckiej nazwie, którą z biegiem czasu zabudowano. Tak czy inaczej, mamy tutaj czytelny trop. Bond płynie z prądem celtyckich interesów.

Na tym jednak nie koniec. Zestrzelony przez 007 helikopter Franza Oberhausera spada dokładnie pod pomnikiem Boudiki. Złoczyńcy udaje się wyczołgać z płonącej maszyny, ale Bond już ma go na celowniku. Może jednak to zwykły przypadek? Czy nie oskarżyliśmy Bonda o podwójną grę, na podstawie zbyt wątłych przesłanek? Żeby to rozstrzygnąć, musimy cofnąć się w mroki brytyjskiej przeszłości.

***

Icenowie, pod wodzą króla Prasutagusa, byli plemieniem sprzymierzonym z Rzymskim najeźdźcą Brytanii. Po śmierci władcy, Rzymianie nie tylko zaczęli szerzyć wśród Icenów terror, ale także łupili ich bogactwa. W tej sytuacji, żona Prasutagusa, Boudika wszczęła powstanie przeciwko Rzymianom. Czarę goryczy przelał publiczny gwałt na córkach Boudiki, co oznaczało, że nie będą mogły poślubić mężczyzn o podobnie wysokim statusie społecznym. Dalsza część tej historii nie jest dla nas istotna, no może poza dwoma faktami: powstanie upadło, ale zanim do tego doszło, Boudice udało się odnieść kilka zwycięstw i doszczętnie spalić Londyn (ówczesne Londinium).

Żeby zrozumieć trafność postawionej przeze mnie hipotezy, trzeba na koniec skupić się na postaci Franza Oberhausera. Nie tyle jest istotne, że zjawił się w Londynie. To za mało, żeby łączyć go z powstaniem Boudiki. Ważniejsze jest raczej jego miejsce pracy. A jest nim oczywiście: Wieczne Miasto – Rzym. To tam swoją siedzibę ma SPECTRE. Zatem obserwujemy sytuację, w której martwa, zamieniona w pomnik celtycka królowa nie może się już sama zemścić. W niejasny sposób kierując poczynaniami Bonda, potrafi jednak doprowadzić do tego, żeby odpłacić komuś, kto w może odległy, ale jednak rzeczywisty sposób reprezentuje dawne, agresywne Imperium. Cały szkopuł w tym, że ostatecznie Bond nie pociąga za spust. Rzym nie wypada z gry.

Tekst pochodzi z miesięcznika „Lux”, nr 2.