Historia rekreacyjnego zastosowania konopi jest zupełnie inna niż jej wykorzystania w medycynie. Konsumpcja marihuany w celach czysto rekreacyjnych oraz w celu zmiany stanu świadomości różni się od innych form jej użycia. Konopie przemysłowe potrafią wpływać na zmianę świadomości tylko u tych osób, które uważają ten zwyczaj za źródło ekstazy. Pacjenci, którzy zażywają konopie lecznicze, odczuwają zmianę biegu myśli i uczuć, jednak głównym ich celem jest łagodzenie objawów chorobowych. Niektórzy traktują marihuanę jako element rytuałów religijnych, kładąc nacisk na jej właściwości psychoaktywne. Rekreacyjne wykorzystanie narkotyku jest związane z wieloma czynnikami artystycznymi, religijnymi, prawnymi i ekonomicznymi. Historia tej formy konsumpcji konopi ujawnia wiele faktów dotyczących reakcji ludzi na nowości, przyjemność, jak również rzeczy nieznane.
W Azji początki rekreacyjnego wykorzystania marihuany są o wiele starsze niż historia wykorzystania włókna. Chorzy, którzy zażywali marihuanę jako lekarstwo, z wysokim prawdopodobieństwem mogli odczuwać jej psychoaktywne efekty. Odróżnienie leczniczego wykorzystania i intoksykacji było zależne głównie od występowania choroby. Pacjenci cesarza Shen Nenga w 2737 r. p.n.e. mogli konsumować roślinę mimo braku jej symptomów. Starożytni Chińczycy zażywający Cannabis bardziej dla rozrywki niż w ramach leczenia kwalifikują się do grupy użytkowników rekreacyjnych. Nie był to jednak pierwszy znany środek odurzający. Ludzie pili alkohol już co najmniej od 6400 r. p.n.e., a prawdopodobnie nawet od 8000 r. p.n.e. (Mellaart, 1967; Roueche, 1963). Asyryjczycy i Sumerowie używali opium około tysiąca lat przed narodzinami Shen Nenga (Scott, 1969), jednak nie dotarło ono do Chin przed 800 r. n.e. (Maisto, Galizio & Connors, 1995). Przemysłowe wykorzystanie konopi poprzedziło pojawienie się tych używek, ale marihuanę zaczęto stosować jako środek odurzający później.
Relacje dotyczące nowej używki nie zostały dobrze udokumentowane przez kilka tysięcy lat od momentu jej pierwszego zastosowania. Podejście do narkotyku zależało – podobnie jak dziś – od czasu i miejsca. Około 600 r. p.n.e. popularność zyskał chiński ruch taoistów. Ówcześni taoiści nie popierali konsumpcji Cannabis (Abel, 1980). Było to jeszcze przed azjatycką epoką żelaza, a nawet wynalezieniem metalowego pługa (Garraty & Gay, 1981). Prawdopodobnie ze względu na to, że narkotyk nie był powszechnie znany poza Chinami, nie był potępiany w innych krajach. Intoksykacja konopiami była tam postrzegana bardziej jako dziwactwo niż grzech. Mniej więcej w 450 r. p.n.e. Herodot, grecki ojciec narracji historycznej, wspomniał o używce w swoich Dziejach. Opisał scytyjski obrzęd pogrzebowy polegający na inhalacji dymem z nasion konopi (Herodot, 1999). Sowiecki archeolog Rudenko udowodnił prawdziwość tych praktyk (Rudenko, 1970). Scytowie mogli stosować tę używkę również między pogrzebami, jednak o tym Herodot nie wspominał. Wiele lat później w Grecji Plutarch (47–127 r. n.e.) zanotował, że mieszkańcy Tracji wrzucali do ogniska wierzchołki roślin i w wyniku wdychania ich oparów zapadali w sen. Rośliną tą były prawdopodobnie konopie. Ani Herodot, ani Plutarch nie potępiali zwyczajów tych ludów, jedynie je opisywali.
Chińskie podejście do marihuany ostatecznie się zmieniło. W czasach Plutarcha – w 100 r. n.e. – taoiści zaczęli zgłębiać alchemię. Mieli oni stosować konopie w celu wywołania halucynacji (Abel, 1980). W rzeczywistości efekt ten występuje bardzo rzadko i tylko po zażyciu ekstremalnie dużej dawki (Tart, 1971). Taoiści musieli być wyjątkowo zdeterminowani, ponieważ wizje, które mieli po zażyciu marihuany, rzekomo odkrywały przed nimi drogę do nieśmiertelności (Needham, 1974). Według pism starożytnego lekarza Meng Shena wywołanie wizji wymagało konsumpcji nasion codziennie przez 100 dni (Li, 1974), co może sugerować, że wielu użytkowników zażywających średnie dawki nie doświadczało halucynacji. Jego zalecenia wydają się być mylnie sformułowane, ponieważ nasiona zawierają śladowe ilości THC. Możliwe, że były one pokryte żywicą. W przeciwnym razie konsumpcja kilogramów nasion nie wywołałaby intoksykacji. Choć celem taoistów było wywołanie efektu psychoaktywnego, używali oni konopi raczej do celów religijnych niż rekreacyjnych. Rozwój konsumpcji konopi w Indiach miał bardziej formalny związek z obrzędami i kultem bogów. Roślina mogła przywędrować do Indii z Chin, jednak według legend bóstwo hinduistów, Sziwa, przyniósł ją z Himalajów (Abel, 1980). Wyznawcy wierzą, że Sziwa lubił konopie, dlatego wielu wiernych podarowuje mu je podczas obchodzonych świąt. Około 2000 r. p.n.e. o substancji wspominano w pismach religijnych. Święta księga Atharvaveda wychwala konopie, podkreślając jej właściwości zmniejszające napięcie. Pomimo niezliczonych substancji uspokajających dostępnych obecnie, ludzie Zachodu mogą kwalifikować przeciwlękowe działanie konopi bardziej jako narkotyczne niż lecznicze czy religijne. Niemniej jednak konsumpcja tej rośliny w Indiach była i jest traktowana z duchowym i religijnym namaszczeniem.
Rdzenni mieszkańcy Indii rozróżniali kilka rodzajów marihuany. Używali gandzi, charasu i bhangu. Gandzia (szczytowe kwiatostany) oraz charas (żywica) są palone w glinianych fajkach. Bhang jest zażywany w postaci jedzenia bądź chłodnego, odświeżającego napoju. Napój ten nazywany jest bhang albo thandai. Receptura napoju może być różna, ale najczęściej zawiera ona konopie, orzechy, mleko, cukier, nasiona maku i co najmniej pół tuzina innych przypraw. Zażywanie napoju ma znaczenie religijne – wielu ludzi pije go podczas świąt. Hinduska dezaprobata wobec picia alkoholu mogła zwiększyć popularność bhangu wśród społeczeństwa. Jego działanie nie jest zbyt silne, ponieważ procesy trawienia osłabiają działanie marihuany. Jednak nie wszyscy traktują tę używkę jako sakrament. Gospodarze często oferują gościom ten napój, podobnie jak ludzie Zachodu proponują alkohol (Abel, 1980).
Marihuana w postaci haszyszu powstała później. Wyspecjalizowanie się krajów arabskich w przetwarzaniu żywicy z konopi nastąpiło w roku 1000. W innym przypadku Ibn Wahshiyah, ówczesny lekarz, nie ostrzegałby przed śmiertelnością narkotyku. Mimo twierdzeń, że jest inaczej, jedna z legend dotyczących wynalezienia haszyszu pozostaje bardzo popularna. Historia ta przywołuje Hajdara, perskiego ojca sufich, jako wynalazcę haszyszu w 1155 r. (Rosenthal, 1971). Pouczenia Ibn Wahshiyaha zaprzeczały legendzie, jednak haszysz jest nadal określany jako „wino Hajdara”.
Żywica konopi w postaci haszyszu zawiera większe stężenie THC niż pozostałe preparaty wytwarzane z tej rośliny. Jest trwalszy niż sama roślina, co ułatwia przechowywanie, transport i sprzedaż. Samemu procesowi formowania się haszyszu również przypisywane są legendy. Znane są np. historie opowiadające o nagich niewolnikach bądź ponętnych kobietach biegających pośród upraw i zdrapujących zgromadzoną na swoich ciałach żywicę w kostki haszu. Mimo romantycznego wydźwięku tych historii, zbieranie żywicy z roślin i prasowanie jej w kostki jest w rzeczywistości o wiele prostsze. Współczesne receptury opisują techniki mieszania olejku z konopi i sproszkowanej marihuany (Gold, 1989). Nowy produkt z pewnością łatwo rozprzestrzenił się z Indii do krajów arabskich. Haszysz był łatwiejszy w transporcie niż całe rośliny, a jego cena była wyższa. Zakorzenienie się haszyszu w kulturze arabskiej przyniosło jedne z najdłużej przekazywanych groźnych legend o powiązaniu konopi z przemocą.
Około 1090 r. Hasan-ibn-Sabbah i jego zwolennicy zasiali strach w sercach wielu ludzi. Jego wyznawcy spełniali podobno każde jego życzenie, włączając w to mordowanie wrogów. Wierzyli, że dzięki lojalności i wypełnieniu misji na pewno trafią do raju. Hasan miał im oferować przedsmak tej nirwany, aby utwierdzić ich w przekonaniu o niebiańskim życiu po śmierci. Jedna z legend głosi, że nowicjusze byli narkotyzowani, zawiązywano im oczy i prowadzono do ogrodu pełnego egzotycznych rozrywek. Po kilku momentach ponownie podawano im narkotyk, zawiązywano oczy i wyprowadzano z ogrodu z obietnicą, że wrócą tam po śmierci, jeżeli wypełnią swoje zobowiązania wobec Hasana. Takie doświadczenie z pewnością motywowało jego wyznawców do wykonywania poleceń. Ponad 100 lat później Marco Polo powrócił ze Środkowego Wschodu z podobną historią, ale do jego przekazu wkradły się pewne modyfikacje. Nieznana wcześniej substancja uspokajająca została nazwana haszyszem. Pojawiły się też sugestie, że wyznawcy używali skoncentrowanej żywicy na chwilę przed dokonaniem mordu na wrogach Hasana. Te opowieści sprawiły, że wiele osób utożsamiało haszysz z aktami przemocy. Niektórzy utrzymywali, że nazwa morderczych wyznawców Hasana pochodzi od nazwy substancji. Zabójców, którzy mieli konsumować haszysz, określano jako „assassins” (ang. zabójcy). Choć „assassin” i „haszysz” mają podobne brzmienie, bardziej prawdopodobne wydaje się odmienne pochodzenie obu słów. „Assassin” mógł początkowo oznaczać „wyznawcę Hasana”. Termin ten mógł też wywodzić się od arabskiego słowa „hassass”, czyli „zabijać”. Mimo trudnych do podważenia wyjaśnień etymologii słowa „assassin” często odnoszono je do arabskiej legendy (Casto, 1970). Pierwszy szef Federalnego Biura Narkotykowego, Harry Anslinger, głosił, że wspomniana legenda jest dowodem na to, że konopie wywołują agresywne zachowania (Bonnie & Whitebread, 1974). Jednak zebrane informacje nie wskazują na taką zależność. Choć przekonanie, że konopie mogą wywoływać agresję, jest nadal żywe (Schwartz, 1984), doświadczenia na szczurach sugerują odwrotne działanie (Myerscough & Taylor, 1985). Od pierwszego dnia powrotu Marco Polo przez co najmniej 1700 r. kompilacja opowieści z Bliskiego Wschodu znana jako Baśnie z tysiąca i jednej nocy zyskiwała na popularności. Jedna z anegdot w książce przedstawia intoksykację haszyszem – mężczyzna zażywa go w łaźni publicznej i fantazjuje o stosunku seksualnym. W momencie, gdy zdaje sobie sprawę, że była to tylko narkotyczna wizja, zostaje wyrzucony z łaźni za okazywanie oczywistych oznak podniecenia. Chociaż historia nie ma szczęśliwego zakończenia, mogła wpłynąć na zwiększenie zainteresowania narkotykiem. Jednoczesne doświadczenie intoksykacji i świadomości jej przeżywania będzie z czasem przyciągało Europejczyków poszukujących sposobów zwiększenia swojej kreatywności. Seksualna natura wspomnianej opowieści mogła również wpłynąć na postrzeganie konopi jako afrodyzjaku.
Droga haszyszu z krajów arabskich do europejskich artystów była dosyć zawiła. Inwazja Napoleona na Egipt w 1798 r. naraziła jego żołnierzy na kontakt z narkotykiem. Choć zakazał jakiegokolwiek wykorzystania marihuany, żołnierze i naukowcy powrócili do Francji z haszyszem.
Książka Baśnie z tysiąca i jednej nocy stała się popularna w całej Europie i wielu czytelników było świadomych zawartego w niej opisu intoksykacji. Niektórzy artyści mieli nadzieję, że konopie mogą zainspirować ich w pracy. Otwartości na eksperymenty sprzyjały z pewnością blokada twórcza u pisarzy, niemożność malowania u malarzy, a także niewielka liczba pism z tamtych czasów opisujących uzależnienie od haszyszu.
Francuski medyk Jacques-Joseph Moreau jest najczęściej cytowanym autorem łączącym konopie i społeczność artystów. Moreau użył po raz pierwszy haszyszu podczas podróży przez Bliski Wschód w latach 30. XIX w. Postawił hipotezę, że odczucia wywołane przez używkę przypominają halucynacje i złudzenia podobne do tych występujących u ludzi cierpiących na psychozy. Miał nadzieję, że jego badania pomogą w leczeniu pacjentów chorych psychicznie (Moreau, 1845/1973). Timothy Leary, podobnie jak inni, miał analogiczne przypuszczenia dotyczące LSD i halucynogenów (Leary, 1997). Moreau początkowo sam zażywał haszysz. Zauważył, że intoksykacja skutkowała podobnymi objawami, jakie występują w przypadku psychoz. Wyniki te doprowadziły go do poszukiwania ochotników do zażywania narkotyku, co pozwalało na bardziej obiektywne obserwacje. Popularny powieściopisarz i zdeklarowany hedonista Pierre Jules Théophile Gautier pomagał Moreau w jego badaniach. Nie tylko sam brał w nich udział, ale też rekrutował do nich innych członków ze społeczności artystycznej. Grupa eksperymentatorów przyjęła nazwę „Klubu Haszyszowego” i spotykała się co miesiąc w starej paryskiej posiadłości.
W 1843 r. Gautier opublikował szczegóły swojego pierwszego doświadczenia z haszyszem w Klubie Haszyszowym. Rękopis łączył w sobie dramat oraz elementy typowe dla literatury francuskiej tamtego okresu. Noc była stereotypowo ciemna i pochmurna. W starej kamienicy wszystko było gigantyczne, ekstrawaganckie, olśniewające i tajemnicze (Gautier, 1846/1966). Gautier zjadł dawamesk – ciastko zawierające haszysz, cukier i przyprawy. Jego halucynacje były bardziej wyszukane niż te odczuwane przez inne osoby zażywające narkotyk. Pisarz mógł wyolbrzymiać objawy. Mógł też otrzymać większą i silniejszą porcję narkotyku (Solomon, 1966). Dzisiejsze dowody sugerują, że ówczesny haszysz zawierał również opium, które mogło wpłynąć na postrzeganie Gautiera (Bell, 1857). Oprócz stosunkowo niewinnie brzmiących opisów są też inne przedstawiające paranoiczne, lękowe i depresyjne reakcje. Książka Moreau bazująca na jego doświadczeniach pojawiła się w 1846 r. i zyskała zaszczytną wzmiankę w konkurencyjnych badaniach sponsorowanych przez Francuską Akademię Nauk (Abel, 1980).
Klub Haszyszowy nadal prowadził działalność, werbując w swe szeregi Baudelaire’a, Balzaca, Dumasa i Flauberta. Wpływ narkotyku na ich kreatywność jest jednak nieznany. Współczesne badania dostarczają niejednoznacznych dowodów odnośnie wpływu marihuany na bycie oryginalnym (Chait & Pierri, 1992). Kilku członków klubu pisało o samym narkotyku. Baudelaire opublikował w 1858 r. monografię O sztucznej doskonałości. W dziele tym wspominał o skomplikowanych zmianach zachodzących w umyśle i wrażeniach zmysłowych pod wpływem działania haszyszu. Wspomniał zarówno o euforycznych, jak i dysforycznych reakcjach, włączając w to paranoiczne, lękowe stany typowe dla ekstremalnych dawek. Podkreślił on znaczenie scenerii i innych okoliczności wpływających na efekty działania narkotyku. Praca ta opisuje również synestezję – postrzeganie jednego bodźca więcej niż jednym zmysłem. Przykładowo Baudelaire opisał dźwięk koloru i kolor dźwięku. Synestezyjne doświadczenia są bardziej typowe dla intoksykacji halucynogenami. Autor dodał tłumaczenie Wyznań angielskiego opiumisty i w 1860 r. ponownie opublikował swe prace w zbiorze pt. Sztuczne raje (Solomon, 1966). Nieprzychylna opinia o tych narkotykach jest widoczna w jego kolejnym tytule o haszyszu i opium – Kwiatach zła.
Inni znani członkowie Klubu Haszyszowego poświęcali zdecydowanie mniej czasu temu narkotykowi niż Baudelaire i Gautier. Publikowali też mniej pism na ten temat. Balzac w rzeczywistości był tylko obserwatorem w czasie spotkań. Narkotyku próbował rzadko, mało też o nim pisał, poza listem, w którym opisuje umiarkowane efekty działania haszyszu (Balzac, 1900). Aleksander Dumas podobno nigdy nie używał tej substancji bez umiaru. Nie ma w swoim dorobku żadnych prac poświęconych Cannabis, jednak jego powieść Hrabia Monte Christo zawiera fragment przypominający historię zabójców Hasana. Flaubert rzekomo również był obserwatorem w klubie (można się tylko zastanawiać, kto zażywał narkotyk, a kto był jedynie obserwatorem). Żadne jego dzieło nie odnosi się bezpośrednio do konopi. Dopiero po śmierci w 1880 r. okazało się, że pozostawił po sobie notatki do powieści La Spirale, która przedstawiała degenerację bohatera spowodowaną zażywaniem haszyszu (Abel, 1980).
W XIX w. preparaty konopi dotarły przez kanał La Manche do Wielkiej Brytanii, ale nie wywołały tam tak wielkiego poruszenia jak we Francji. W 1855 r. jeden z członków parlamentu przyznał się do zażywania narkotyku, kiedy był w podróży za granicą (Urquhart, 1855). Późniejsze artykuły w angielskich dziennikach i czasopismach rozważały argumenty przeciwko niektórym negatywnym konsekwencjom wywołanym stosowaniem marihuany. Angielski pisarz W. Laird-Clowes był wyjątkowo zdeklarowanym przeciwnikiem teorii, że konopie wywołują agresję. Wnioskował, że wystąpienie takiego zjawiska jest niemożliwe (Laird-Clowes, 1877). Angielscy artyści podobnie jak francuscy zażywali haszysz dla pobudzenia wyobraźni. Zarówno William Butler Yeats, jak i Oscar Wilde mogli stosować konopie, jednak preferowali inne używki. Jakkolwiek, żaden z nich nie napisał większego dzieła na temat konopi tak jak Baudelaire czy Gautier (Abel, 1980).
Ostatecznie narkotyczne preparaty konopi trafiły do Stanów Zjednoczonych. Pierwsza wzmianka o nich pojawia się w 1854 r. w poemacie Johna Greenleafa Whittiera (Whittier, 1854/1904). Bayard Taylor, popularny pisarz amerykański, debatuje nad zażywaniem przez siebie preparatów konopi w dwóch książkach podróżniczych opublikowanych w połowie XIX w. (Whittier, 1854/1904). Choć jego pierwsze doświadczenie z marihuaną w Egipcie wydawało się nieszkodliwe, miał on awersję do dalszego przyjmowania dużych dawek. Jego opowiadania zainspirowały do eksperymentowania młodego Amerykanina Fitza Hugh Ludlowa, który opublikował swoje prace w 1957 r. pt. The Hasheesh Eater (Ludlow, 1857). Kiedy kilka niewielkich dawek nie dało żadnego efektu, Ludlow zażył odrobinę więcej, co wywołało u niego negatywną reakcję organizmu. Pomimo tego w ciągu kilku tygodni zażył haszysz ponownie. Później opisał doznania, jakie towarzyszyły temu doświadczeniu, a mianowicie wspomnianą przez Baudelaire’a synestezję, ataki śmiechu, suchość w ustach, a także poczucie niepokoju i dyskomfortu. Zażywał on haszysz stale, miał prawdziwe trudności z zachowaniem abstynencji. Dzięki pomocy lekarza udało mu się w końcu całkowicie odstawić używkę. Jego książka pozostaje jednym z najbardziej znanych tekstów tamtych czasów dotyczących konopi (Abel, 1980). Mogła ona zachęcić do eksperymentowania kolejnych Amerykanów, jednak w drugiej połowie XIX w. konsumpcja konopi była na niskim poziomie. Bardziej popularne były opium, alkohol i kokaina. Wszystkie te używki miały zostać wkrótce zdelegalizowane.
Przepisy zakazujące stosowania opium wprowadzono pod koniec wieku, prawdopodobnie miały na to wpływ rasistowskie uprzedzenia do Azjatów. Przesadzone sprawozdania dotyczące wpływu kokainy – głównie wśród ludności pochodzącej z Afryki i Karaibów – przyczyniły się do wprowadzenia legislacji wobec tej substancji. Podobna dyskryminacja imigrantów meksykańskich i afrykańskich mogła przyczynić się do późniejszej delegalizacji marihuany (Musto, 1999). Nieliczne osoby w Stanach Zjednoczonych, które na początku XX w. zażywały marihuanę, nie należały do dominującej grupy protestantów ani ludzi rasy białej. Początkowe starania, by w 1911 r. wprowadzić ograniczenia prawne wobec marihuany w postaci mandatu federalnego, nie przyniosły skutku. Wiele lokalnych rządów, zwłaszcza na obszarach o zwiększonej liczbie imigrantów, uchwaliło własne prawa przeciwko marihuanie. Według ówczesnej prasy niewielu czytelników było zaznajomionych z narkotykiem. Osiemnasta poprawka delegalizująca alkohol weszła w życie w 1920 r. I choć prohibicja zmniejszyła ilość spożywanego alkoholu, to jednak zwiększyła poziom konsumpcji marihuany oraz kawy (Brecher, 1972). Pod koniec XIX w. w Indiach miała miejsce odwrotna sytuacja. Brytyjskie podatki nałożone na psychoaktywne preparaty konopi sprawiły, że stały się one drogie i spora część mieszkańców zamieniła je na alkohol (Abel, 1980). Po uchyleniu prohibicji w 1933 r. marihuana została objęta rządową kontrolą. Sensacyjne opowieści były często związane z aktami przemocy spowodowanymi konsumpcją marihuany. Sprawozdania nie brały jednak pod uwagę, czy agresywni użytkownicy marihuany byli pod wpływem alkoholu lub czy byli chorzy psychicznie. Wiele dziwacznych historii pojawiało się w gazetach wydawanych przez Williama Randolpha Hearsta. Miał on podobno udziały finansowe w przemyśle drzewnym i papierniczym. Mógł więc skorzystać na wyeliminowaniu konkurencji, jaką stanowiły dla niego konopie będące źródłem wysokiej jakości włókna (Herer, 1999). Harry Anslinger przytaczał w Kongresie artykuły z tych gazet jako potwierdzenie zasadności wprowadzenia Marijuana Tax Act w 1937 r. Ustawa ta nie delegalizowała całkowicie marihuany, ale nakładała na nią wyjątkowo wysoki podatek. Anslinger zaproponował surowe kary za łamanie ustalonych w ustawie zasad i dążył do tego, aby je zwiększyć, co poskutkowało wprowadzeniem w 1951 r. Boggs Act. Badania podważały twierdzenie Anslingera, jakoby marihuana wywoływała agresję, dlatego ustawa Boggs Act dotyczyła skrajnych kar za posiadanie narkotyku, ponieważ wierzono, że prowadzi ona do uzależnienia od heroiny (marihuana jako furtka prowadząca do zażywania twardych narkotyków została omówiona w rozdziale 3).
W latach 50. XX w. stosowanie marihuany było wciąż ograniczone, jednak w latach 60. nastąpił gwałtowny wzrost jej konsumpcji. Zażywały ją nie tylko mniejszości społeczne. Studenci wywodzący się z wielu grup etnicznych w całych Stanach Zjednoczonych przyznawali się do stosowania narkotyku. Pod koniec lat 60. komisja powołana przez prezydenta Lyndona Johnsona wykazała niewiele dowodów wiążących zażywanie marihuany z doprowadzaniem do uzależnienia od heroiny bądź przemocą. Wielu obywateli miało nadzieję na uchylenie zakazu spożycia marihuany, dlatego utworzyli oni National Organization for the Reform of Marijuana Laws (NORML, wym. normal). Mimo rekomendacji przez komisję w 1970 r. prezydent Richard Nixon nie podjął żadnych kroków w celu legalizacji marihuany. W niektórych rejonach kary za jej posiadanie zostały zminimalizowane w latach 70., jednak wiele z nich zostało zniesionych na rzecz innego podejścia do kwestii narkotyków dopiero za rządów Ronalda Reagana.
Obraz odurzenia marihuaną w sztuce pozostał niezmienny. Allen Ginsberg, poeta ruchu Beat Generation, napisał esej pochwalający legalizację marihuany, będąc pod jej wpływem (Ginsberg, 1966). Choć autor użył oryginalnej gramatyki, praca ujawnia jego zapał do tego tematu. Również komicy, komiksy i artyści estradowi odnoszą się do kwestii związanych z marihuaną. Telewizja robi często aluzje do konopi, np. przez pokazywanie nastolatków rozpalających kadzidło (by zamaskować zapach marihuany) i prowadzących dowcipne, ale nielogiczne rozmowy. Chociaż narkotyk ten był nielegalny przez ponad 60 lat, historia 5 tys. lat jego zażywania wydaje się trwać nadal. W 1997 r. i ponownie w 1999 r. około jednej trzeciej Amerykanów przyznało się do zażycia konopi przynajmniej raz w życiu (Department of Health and Human Services [DHHS], 1998; The Substance Abuse and Mental Health Services Administration [SAMHSA], 2000).
Liczba przyszłych użytkowników marihuany będzie niewątpliwie zależała od artystycznych, religijnych, prawnych i ekonomicznych czynników, które miały wpływ na poziom jej konsumpcji w przeszłości. Niestety, wielu ludzi nie ma odpowiedniej wiedzy na temat powodów, konsekwencji i współzależności związanych z zażywaniem tej substancji. Kolejne rozdziały książki powinny pomóc w dostarczeniu tych informacji.
Podsumowanie
Przemysłowe, lecznicze i rekreacyjne zastosowanie marihuany zwiększyło jej rozgłos na całym świecie. Liczne sposoby wykorzystania Cannabis sativa mają długą tradycję sięgającą 8000 r. p.n.e., kiedy tajwańscy artyści po raz pierwszy użyli włókna uzyskanego z łodyg do dekoracji naczyń glinianych. Starożytni ostatecznie przetworzyli włókno w liny, z których później wyrabiali tkaniny konopne. W 100 r. p.n.e. Chińczycy używali konopi do wytwarzania papieru. Produkty te upowszechniły się w całym antycznym świecie. W 850 r. n.e. wikingowie zabrali ze sobą liny do Islandii. W 1000 r. liny konopne pomogły Włochom w zdobyciu dominacji na morzach i oceanach. Zbiory tej rośliny były tak ważne, że brytyjscy rolnicy byli objęci nakazem ich uprawy, w przeciwnym razie musieli płacić grzywnę. Królowie rozkazywali koloniom amerykańskim eksport zbiorów, jednak zużywały one konopie do wytwarzania lin na własne potrzeby. Nasion i oleju z konopi używano w różnych potrawach, powstało też wiele popularnych do dziś odżywczych receptur. Bawełniane i syntetyczne włókna wyparły niektóre z konopnych produktów, takie jak liny i tkaniny, ale wiele osób popiera naturalne produkty ze względu na to, że są przyjazne środowisku. Współcześni handlarze nadal sprzedają koszulki, buty oraz hamaki wytwarzane z konopi. Olej z ich nasion jest również dodawany do nowoczesnych szamponów, mydeł i balsamów.
Pierwsze lecznicze zastosowanie konopi notuje się na 2737 r. p.n.e., kiedy chiński cesarz Shen Neng przepisywał je na wiele schorzeń. Ta forma terapii stała się z czasem coraz bardziej popularna w całej Azji i Afryce. Religijne zastosowanie konopi rozwinęło się w pewnych sektach w Indiach. W 1500 r. n.e. niektórzy Europejczycy wspominali o leczniczym potencjale rośliny. W 1842 r. irlandzki medyk William O’Shaughnessy opublikował wyniki swoich eksperymentów przeprowadzonych w Indiach. Nalewki na bazie konopi pojawiły się w wielu aptekach na całym świecie. Lekarze przepisywali je na wszystko – od bólów ucha po mdłości. Legislacje przeciwko konopiom zmusiły społeczność medyków do wycofania się z ich przepisywania jako lekarstwa w latach 40. XX w. Mimo to ruchy popierające lecznicze zastosowanie Cannabis działają do dziś. Badania przeprowadzone w latach 70. ujawniły nowe potencjalne zastosowanie konopi w leczeniu jaskry. Doświadczenia związane z paloną marihuaną, syntetycznym THC i innymi kannabinoidami, często powstrzymywane przez biurokrację, są do dziś prowadzone w celu ujawnienia ich potencjalnego zastosowania jako pełnowartościowych farmaceutyków.
Rekreacyjne zażywanie konopi było prawdopodobnie związane z ich przepisywaniem w celach leczniczych. Narkotyczne efekty działania rośliny możemy zawdzięczać obrzędom pogrzebowym antycznych Scytów, w czasie których dmuchano na płomienie, co odnotowano po raz pierwszy w 450 r. p.n.e. W 100 r. n.e. chińscy taoiści używali preparatów konopi do wywoływania wizji. Stan intoksykacji pobudzał opowieści związane z podnieceniem seksualnym, jak miało to miejsce w Baśniach z tysiąca i jednej nocy, które pojawiły się w 1200 r. n.e. Wiadomość na temat psychoaktywnego potencjału używki rozprzestrzeniła się w całej Europie. Żołnierze Napoleona przywieźli haszysz z Egiptu do Francji w 1798 r. Moreau, francuski medyk, w połowie lat 40. XIX w. dostarczał narkotyk wielu artystom i pisarzom. Literatura dotycząca haszyszu przyczyniła się do eksperymentów w Stanach Zjednoczonych, gdzie Fitz Hugh Ludlow opublikował w 1857 r. opowieść o swojej intoksykacji. Poziom konsumpcji marihuany nie zwiększył się w Ameryce aż do XX w. W latach 30. narkotyk zdelegalizowano we wszystkich stanach. Mimo legislacji liczba użytkowników wzrosła w latach 60. i 70. Wtedy też powstały pierwsze duże organizacje dążące do zniesienia prohibicji na marihuanę. Jej rekreacyjne zażywanie ma miejsce do dziś, a prawie jedna trzecia Amerykanów ma za sobą przynajmniej jedno doświadczenie intoksykacji tą substancją. Przyszłość tej kontrowersyjnej rośliny włóknistej, leczniczej i narkotycznej będzie zależała od skomplikowanych interakcji między biologicznymi, psychologicznymi i społecznymi skutkami jej działania.
Aneks:
Chronologia najważniejszych wydarzeń w historii konopi
8000 p.n.e.: Pierwsze dowody na użycie konopi na Tajwanie.
2737 p.n.e.: Cesarz Chin Shen Neng jako pierwszy zaleca zażywanie konopi jako lekarstwa.
2000–1400 p.n.e.: Indyjska święta księga Atharvaveda wspomina o uspokajających właściwościach marihuany.
600 p.n.e.: Liny konopne pojawiają się w południowej Rosji.
450 p.n.e.: Dzieje Herodota opisują tkaniny konopne oraz użycie przez Scytów konopi jako używki.
200 p.n.e.: Liny konopne pojawiają się w Grecji. Chińska Księga rytuałów wspomina o tkaninach konopnych.
100 p.n.e.: Odnalezienie pierwszych dowodów na istnienie papieru konopnego wynalezionego w Chinach (zobacz 105 r. n.e.).
23–79: Historia naturalna Gajusza Pliniusza Starszego wspomina o linach konopnych i przeciwbólowych właściwościach marihuany.
47–127: Plutarch opisuje Traków używających konopi jako narkotyku.
70: Dioskurydes, lekarz wojsk Nerona, wymienia marihuanę w swojej farmakopei.
100: Pierwsze pojawienie się w Anglii lin konopnych z importu.
105: Według legend Ts’ai Lun wynajduje w Chinach papier konopny (zobacz 100 r. p.n.e.).
130–200: Grecki lekarz Galen przepisuje konopie jako lekarstwo.
200: Pierwsza farmakopea ze Wschodu wymienia lecznicze właściwości konopi.
Pierwszy chiński chirurg Hua T’o używa marihuany jako anestetyku.
300: Młoda kobieta z Jeruzalem zażywa konopie podczas porodu.
570: Francuska królowa Arnegunda zostaje pochowana w odzieży z konopi.
850: Wikingowie transportują liny konopne i nasiona na Islandię.
900: Arabowie uczą się technik produkcji papieru konopnego.
1000: Liny konopne pojawiają się na włoskich statkach.
Traktat arabskiego lekarza O truciznach przestrzega przed zgubnymi właściwościami marihuany.
1090: Hasan-ibn-Sabbah rekrutuje zabójców, wykorzystując haszysz.
1155: Hajdar rzekomo wynajduje haszysz.
1200: Baśnie z tysiąca i jednej nocy opisują właściwości psychoaktywne haszyszu.
1300: Etiopskie fajki zawierające marihuanę dowodzą, że narkotyk rozprzestrzenił się z Egiptu na całą Afrykę.
1532: Powieść francuskiego medyka Gargantua i Pantagruel wspomina o leczniczych właściwościach marihuany.
1533: Król Henryk VIII nakłada grzywnę na rolników nieuprawiających konopi.
1563: Portugalski lekarz Garcia da Orta opisuje lecznicze właściwości konopi.
1578: Chińczyk Li Shih-Chen pisze o antybiotycznych i przeciwwymiotnych właściwościach marihuany.
1600: Anglia importuje konopie z Rosji.
1616: Mieszkańcy Jamestown uprawiają konopie.
1621: Robert Burton w The Anatomy of Melancholy sugeruje, że marihuana leczy depresję.
1753: Linneusz klasyfikuje Cannabis sativa.
1764: Lecznicza marihuana pojawia się w angielskiej farmakopei The New England Dispensatory.
1776: Kentucky rozpoczyna uprawę konopi.
1783: Lamarck klasyfikuje roślinę Cannabis indica.
1794: Lecznicza marihuana pojawia się w Edinburgh New Dispensary.
1798: Żołnierze Napoleona zaznajamiają się z haszyszem w Egipcie.
1842: Irlandzki medyk O’Shaughnessy publikuje wyniki badań nad konopiami w angielskich dziennikach medycznych.
1843: Francuski pisarz Gautier publikuje Klub Haszyszowy.
1846: Francuski medyk Moreau publikuje Haszysz i choroba psychiczna.
1850: Konopie zostają dodane do amerykańskiej farmakopei.
1854: Whittier pisze pierwszą pracę na temat konopi jako narkotyku.
1857: Amerykański pisarz Ludlow publikuje The Hasheesh Eater.
1858: Francuski poeta Baudelaire publikuje On the Artificial Ideal.
1890: Sir J.R. Reynolds, główny lekarz królowej Wiktorii, przepisuje leczniczą marihuanę.
1924: Rosyjscy botanicy klasyfikują Cannabis ruderalis.
1937: Zatwierdzenie Marijuana Tax Act – ustawy nakładającej wysoki podatek na preparaty konopi.
1941: Usunięcie konopi z amerykańskiej farmakopei.
1951: Boggs Act zaostrza kary narkotykowe.
1960: Czescy badacze potwierdzają antybiotyczne i przeciwbólowe właściwości konopi.
1970: Powołanie do życia National Organization for the Reform of Marijuana Laws (NORML).
1971: Pojawiają się pierwsze dowody sugerujące, że marihuana może stać się lekarstwem na jaskrę.
1975: Pojawia się nabilone – farmaceutyk na bazie kannabinoidów.
1985: FDA zatwierdza dronabinol, syntetyczny odpowiednik THC, jako lek dla pacjentów z nowotworami.
1992: FDA zatwierdza dronabinol jako lek na syndrom wyniszczenia AIDS.
1999: Hawaje i Dakota Północna usiłują zalegalizować uprawę konopi.
DEA reklasyfikuje dronabinol jako narkotyk grupy Schedule III, aby ułatwić przepisywanie leku przez lekarzy.
2000: Inicjatywa legalizacyjna na Alasce kończy się niepowodzeniem.
2001: Kanada przyjmuje prawo federalne, by wspierać lecznicze konopie.
Niniejszy artykuł jest fragmentem książki Zrozumieć marihuanę, udostępnionym nam dzięki uprzejmości wydawnictwa Cień Kształtu. Książka do kupienia na stronie wydawnictwa.