Iza Budajczak: PIS przeciwko edukacji domowej – nie do wiary!

Jest mi wstyd!

Wstydzę się, bo namawiałam szereg rodziców edukacji domowej do głosowania w minionych wyborach parlamentarnych na PIS, sugerując, że ponieważ w czasach dawniejszych (2005-2007) i gdy było “opozycją” wykonało kilka gestów ewidentnie przyjaznych nauczaniu domowemu, to można mu zaufać. Powtarzałam: Przy PIS-ie edukacja domowa będzie bezpieczna!

A tu, proszę bardzo: Otrzymaliśmy etatystyczny “prezent pod choinkę”, a może nawet “cios w plecy”, w postaci wydanego dziś Rozporządzenia Pani Minister A. Zalewskiej w sprawie … “subwencji”. Odbiera się w nim około 40% z tego, co dotąd przysługiwało każdemu dziecku edukacji domowej, a ściślej szkole sprawującej nad takim dzieckiem “urzędową pieczę”, bo poza egzaminami klasyfikacyjnymi … nic dla niego nie robi!

Jak zwykle: Wszystkie dzieci są równe (i nasze), ale te “szkolne” są równiejsze, podobnie jak ich rodzice. Pani Minister należy przypomnieć, że wszyscy rodzice płacą takie same podatki, zarówno rodzice dzieci chodzących do szkół, jak i rodzice, którzy edukują swoje dzieci w domu! To, co ta Pani zrobiła, to czystej wody dyskryminacja!

Jest mi wstyd!

Wstydzę się szczególnie dlatego, że nie jestem jedynie wyborcą PIS-u, ale od kilku lat członkiem tej partii. 

Tekst pochodzi z bloga autorki: www.izabudajczak.blox.pl.