Michał Kozłowski: Idea jagiellońska

            W klasycznym Słowniku mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego idea jagiellońska jest kojarzona:
– z federacją państw i narodów przyznających się do jagiellońskiego dziedzictwa;
– z państwem wielonarodowym  jako antytezą idei jednolitego etnicznie państwa polskiego;
– polską ekspansją na wschód na ziemie etnicznie niepolskie.

            Czym była idea jagiellońska? Pojęcie to powstało w XIX wieku na gruncie polskiej historiografii i publicystyki. Wtedy, zwłaszcza w latach 80 i 90 XIX wieku, rozpoczęły się systematyczne badania nad epoką jagiellońską. Jedna z pierwszych definicji idei jagiellońskiej pojawia się w Wielkiej Encyklopedii Powszechnej Ilustrowanej, zaś jej autorem był Stanisław Krzemiński (1839-1912). Wyróżnił on w konstrukcji idei jagiellońskiej kilka głównych rozwiązań prawnych., które miały zadecydować o powodzeniu tego projektu politycznego. Była to, miedzy innymi, równość społeczna pomiędzy warstwami panującymi, która istniała zarówno w Królestwie Polskim jak i Wielkim Księstwie Litewskim. Zwracał też uwagę na ochronę praw osobistych szlachty niezależnie od wyznania. Kolejnym elementem dorobku polityczno-prawny idei jagiellońskiej była trwałość istnienia praw politycznych. Gwarancją ich była oczywiście dynastia jagiellońska. Historyk wskazywał też na samorządność, która jest charakterystyczna dla państw federacyjnych. 

            Bodajże jednym z pierwszych gloryfikatorów idei jagiellońskiej był Karol Szajnocha (1818-1868). Według jego wizji połącznie Polski i Litwy miało być jedynym w dziejach przykładem dobrowolnego zbratania się nieprzyjaznych sobie narodów. Dość ciekawe, że dziejopis nie zauważał analogicznych związków chociażby na Półwyspie Iberyjskim (Aragonia z Kastylią tworzą Hiszpanię) czy w Wielkiej Brytanii (Anglia i Szkocja). Historyczna szkoła krakowska z kolei, jak wiadomo krytyczna wobec różnych rozwiązań ustrojowych, nie propagowała mitu idei jagiellońskiej, tymczasem prace innych polskich historyków z tego okresu wartościowały jej dziedzictwo. Były one przeciwstawieniem poglądów badaczy rosyjskich, ukraińskich i litewskich. Nasi wschodni sąsiedzi przecież zupełnie inaczej widzieli fenomen związku Polski i Litwy, zaś unia dla litewskiej historiografii XX wieku była czymś zupełnie innym niż dla polskich dziejopisów. Pół tysiąca lat wspólnej historii nie wytworzyło wielu wspólnych pozytywnych dla obu narodów tradycji, wspólna wizja historii była więc i dalej jest niestety niemożliwa. Polski punkt widzenia na wspólną przeszłość nigdy nie zbliżył się do litewskiego.

Na początku XX wieku kolejnymi gloryfikatorami idei jagiellońskiej stali się Antoni Prochaska i Wiktor Czermak. Odrodzona w 1918 roku Polska potrzebowała odwołania do wielkiej tradycji dawnego, przedrozbiorowego państwa. Stąd powróciła idea misji cywilizacyjnej na Wschodzie gdzie, jak wiadomo zapanował porewolucyjny chaos. Niektóre kierunki polityczne odwoływały się do ideału państwa wielonarodowego – federacyjnego. Dziedzictwo idei jagiellońskiej, jakże sugestywnie działające na wyobraźnię tej generacji Polaków, która doczekała roku 1918 – stało się na nowo wyzwaniem w chwili, kiedy Polska powróciła na scenę historii jako niezawisły podmiot stosunków międzynarodowych. Jagiellońska idea Rzeczpospolitej wielonarodowej, urzeczywistniającej ideały wolności jednostki, służącej też sprawie chrześcijaństwa (mit przedmurza) przyświecała nowym zapotrzebowaniom. Kształtowała wyobraźnię historyczną. W historiografii przemawiała za potrzebą odrzucenia dziedzictwa szkoły krakowskiej. Poglądy Waleriana Kalinki, Józefa Szujskiego czy Michała Bobrzyńskiego były przecież zrodzone w okresie zaborów – „niewoli narodowej”. Uznano je za przejawem „samobiczowania”, które nie pozwalało na wytworzenie się u narodu polskiego poczucia dumy z własnej przeszłości. Poglądy historyków skupionych wokół UJ powstały przecież w przygniatającej atmosferze braku wszelkich nadziei na zmianę położenia narodu.

Tematyka idei jagiellońskiej znalazła w dwudziestoleciu międzywojennym kilku innych wybitnych reprezentantów. W opinii Witolda Kamienieckiego (1883-1964) stanowiła ona najistotniejszy produkt polskiej twórczości zbiorowej. Dał temu wyraz w pracy Ponad zgiełkiem walk narodowościowych. Idea jagiellońska (Warszawa 1929).  Jego zdaniem przemyślana i trwała organizacja współżycia w ramach jednego państwa kilku narodów tworzyła doskonałą formułę manifestującą siłę i jedność polskiej myśli politycznej. Warszawski historyk wbrew faktom uważał, iż polonizacja elit litewskich i ruskich nie była celem architektów i twórców kolejnych unii polsko-litewskich. Jego zdaniem o tolerancji narodowej czy religijnej świadczyć miał brak jakichkolwiek aktów prawnych dotyczących zabiegów polonizatorskich czy prześladujących wyznania inne niż katolickie.

            Dla Ludwika Kolankowskiego (1882-1956) unia jagiellońska charakteryzowała się istotną rolą dynastii jagiellońskiej jako zasadniczego czynnika dziejotwórczego. Jego podejście miało charakter etnocentryczny, który wyrażał się nakładaniem na epokę jagiellońską polskiego, narodowego punktu widzenia. Historyk akcentował też podejście państwowotwórcze, dostrzegalne  szczególnie silnie w spojrzeniu na charakter unii.  Lwowski historyk odczytywał dziedzictwo jagiellońskie jako tradycję wielowiekowego sąsiedztwa i bytu państwowego. Poglądy Kolankowskiego miały wymową unitarystyczną, eksponowały przede wszystkim tradycję wspólnego państwa złączonego pod berłem silnej, obfitującej w wielkie indywidualności dynastii (Dzieje Wielkiego Księstwa Litewskiego za Jagiellonów, t. 1: 1377–1499, Warszawa 1930; wyd. 2 – Oświęcim 2014; Polska Jagiellonów. Dzieje polityczne, Lwów1936; wyd. 3 – Olsztyn 1991).

Odmienną definicję idei jagiellońskiej sformułował Władysław Konopczyński (1880-1952). Zdaniem profesora UJ  (O idei jagiellońskiej [w:] Umarli mówią, Poznań 1929, s. 75-86)  dyrektywy ujęte w projekcie politycznym Jagiellonów należało rozumieć zgodnie z dwudziestowiecznymi faktami historycznymi. Przekładając jagiellońską tradycję ideową na grunt przemian społeczno-politycznych XX wieku historyk rozumiał ją jako przeciwieństwo zaborczego imperializmu na zewnątrz, tudzież państwa narodowego wewnątrz. Idea jagiellońska oznaczała dla szlachty szeroki samorząd poszczególnych województw i księstw. Charakteryzowała się też indyferentyzmem państwowym wobec różnic narodowościowych, językowych i religijnych w państwie polsko-litewskim.

Konkurencyjną wobec wymienionych koncepcji interpretację zaproponował Oskar Halecki (1891-1973).  Autor Dziejów Unii Jagiellońskiej (t. 1-2, Kraków 1919-1920; wyd. 2 – Warszawa 2013) podkreślał różnorodność i wielokulturowość państwa polsko-litewsko-ruskiego. Jego koncepcja idei jagiellońskiej wyrastała z odmiennych założeń metodologicznych, inna była też jego wymowa ideologiczna. Koncepcja Haleckiego była z ducha federalistyczna. Polski polihistor w swoich pracach dotyczących unii polsko-litewskiej, ale przede wszystkim w programowej publikacji  Idea jagiellońska („Kwartalnik Historyczny” 1937, nr 2, s. 486-514; przekład niemiecki Die jagellonische Idee, Berlin-Dahlem 1938) interpretował federalistyczną ideę jagiellońską jako swoistą syntezę cywilizacyjną na obszarze od Bałtyku do Morza Czarnego. Nie widział w niej ucieleśnienia mocarstwowych ambicji Polski. Głównie kładł nacisk na towarzyszące programowi jagiellońskiemu treści kulturowe, ustrojowe i religijne. Artykuł jest właściwie polemiką Haleckiego z innymi badaczami, zbyt krytycznie , jego zdaniem, oceniającymi rolę dynastii jagiellońskiej. Rozpatrywana idea była według Haleckiego: „czynnikiem zewnętrznego i wewnętrznego pokoju, pełniąc zarazem dla siebie i dla innych, coraz to skuteczniejszą straż u najdalszych rubieży zachodniego świata”. Idea jagiellońska była nie tylko konfiguracją polityczno-ustrojową i formacją geopolityczną. Dla mocno wierzącego katolika, jakim był Halecki, stanowiła również realizację wielkich zadań chrześcijaństwa, które „człowiek zrozumieć może tylko w świetle wiary”. Unię według warszawskiego historyka stworzyła „wiara Krewa, miłość bratnia Horodła, wolność i równość Lublina”. Wzrastające w II Rzeczpospolitej zainteresowanie Jagiellonami „domagało się wręcz się od nauki historycznej odpowiedzi na pytanie, jaką była myśl przewodnia owej odległej epoki, idea, która te dwa stulecia, od Krewa do Lublina, sprzęgła w jednolitą całość, a z dawnej Polski piastowskiej zrobiła wielkie mocarstwo”. Idea misji cywilizacyjnej kształtowała koncepcje polityczne Haleckiego, którym niejednokrotnie dawał wyraz w dobie międzywojennej. W artykule z 1937 roku ubolewał, że „dotychczas idea jagiellońska jest raczej pięknym hasłem, dość dowolnie pojmowanym”. Swoją twórczością pragnął tej koncepcji nie tylko nadać sens, ale też ukazać ją jako wizję polityczną sprzed stuleci na nowo odkrytą. Historyk występował jako oddany rzecznik jagiellońskiego dziedzictwa nie tylko dlatego, że upatrywał w nim doniosłą kartę historii. Bliska była mu przede wszystkim wielka idea syntezy kultury zachodnioeuropejskiej i wschodnioeuropejskiej, „które obie, rozbite przez schizmę kościelną, wyrosły jednak ze wspólnej podstawy starożytności klasycznej i chrześcijaństwa”.

W swoich wystąpieniach poświęconych międzynarodowej problematyce Europy Wschodniej i polskim zagadnieniom terytorialnym Halecki rehabilitował ideę misji Polski na Wschodzie w służbie sprawy zachodniego chrześcijaństwa. Wizja Polski powracającej do tej idei miała dowodzić, że jest ona potrzebna światu. Uzyskała mocne ugruntowanie na polach bitewnych wojny polsko-sowieckiej 1919-1920, a bitwy warszawskiej przede wszystkim. Główny ideolog jagiellońskiej spuścizny był przekonany, że odrodzona Polska potrzebuje odwołania się do wielkiej tradycji dawnego, przedrozbiorowego państwa, do idei misji na Wschodzie oraz do ideału państwa wielonarodowego. Głosił potrzebę Polski wielkiej. Nie będącej światowym mocarstwem, bo to jest niemożliwe, lecz nie dającej się zredukować do roli małego państwa drugiej kategorii. Tym samym tropem podążyli liczni uczniowie Haleckiego m.in. po wojnie Stefan Maria Kuczyński (Program pierwszych Jagiellonów a tzw. idea jagiellońska [w:] Pamiętnik VIII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Krakowie 1417 września 1958, t. 1–2: Referaty, Warszawa 1958, s. 321–331).

            W okresie międzywojennym na sympatię obozu rządzącego mogła liczyć oczywiście raczej interpretacja Kolankowskiego niż Haleckiego czy Konopczyńskiego. Polski obraz Wielkiego Księstwa Litewskiego jako integralnej części państwa polskiego został wtedy przyjęty przez historiografię innych krajów europejskich. Interpretacja propaństwowa idei jagiellońskiej dominowała także w nauce historycznej tego okresu. Z drugiej strony nie brakło historyków,  którzy żywotny interes państwowy Polski identyfikowali raczej z trwaniem przy ziemiach „piastowskich” i dostrzegali niebezpieczeństwa wynikające z uwikłania się w sprawy wschodnie. Ta ostatnia orientacja została oczywiście z powodów politycznych dominująca (z pewnymi wyjątkami) w historiografii PRL. 

Idea jagiellońska jako praktyka dobrowolnego porozumienia narodów była więc aksjomatem kilkunastu historyków polskich z I połowy XX wieku. Każdy z nich uświadamiał sobie ją trochę inaczej ale praktycznie realizował, jako testament polityczny przyszłych pokoleń. Istotą idei jagiellońskiej miało być pokojowe zrastanie się ludów i narodów w jedną państwowość o charakterze federacyjnym drogą rozsądnych kompromisów i wzajemnych ustępstw. Polska w myśl założeń polskich historyków stopniowo uprzystępniała wschodnim sąsiadom osiągnięcia cywilizacyjne łacińskiego Zachodu w duchu chrześcijańskiego braterstwa. Przy okazji czerpała wiele z dorobku kultury prawosławnego Wschodu. Jagiellonowie przedkładając pokojową wymianę wartości nad zdobycze oręża, przygotowywali budowę Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która miała się stać z czasem, „Przedmurzem Chrześcijaństwa”. Ukoronowaniem tych wysiłków była Unia Lubelska 1569 r. Jej trwałość miało być dowodem na to, że zbudowano ją na podstawie wzajemnego porozumienia a nie brutalnej siły. Historycy polscy szukali w federacyjnym systemie rodem z XIV-XVI wieku wzorcowych rozwiązań dla Europy Środkowowschodniej.

Współczesna historiografia polska jak i naszych wschodnich sąsiadów  poszła głównie za tropem rozważań Oskara Haleckiego. Podkreśla się, że historia państwa polsko-litewskiego  nie powinna być tylko i wyłącznie częścią polskiej historii narodowej ani bliżej nieokreślonym konglomeratem historii narodów zamieszkujących państwo jagiellońskie. Takie pluralistyczne podejście czyni z idei jagiellońskiej wspólne dziedzictwo tych wszystkich nacji, grup etnicznych i religijnych, które współtworzyły historyczny fenomen jakim była monarchia jagiellońska.