Kiedy przychodzi nam na myśl spisek i teorie spiskowe kojarzymy je raczej z europejskimi czy amerykańskimi organizacjami, wydarzeniami czy nazwiskami. Ostatecznie słynni Iluminaci wywodzą się właśnie z Europy, a zabójstwo Kennedy’ego do dzisiaj rozpala wyobraźnię kolejnych pokoleń. A jednak tajne stowarzyszenia, grupy interesów ludzi cienia oparte na mniej lub bardziej formalnych powiązaniach, czy po prostu organizacje przestępcze albo wywiadowcze, rozsiane są po całym świecie. Także w Azji.
➡️ NOWY NUMER FRONDY LUX, GDZIE ZNAJDZIECIE WIĘCEJ TEKSTÓW O SPISKACH I DEZINFORMACJI DOSTĘPNY TUTAJ
PRAWDA JEST GDZIEŚ DALEKO (ALE NIE W AUSTRALII)
Tytuł artykułu nawiązuje do popularnej ostatnio w kręgach miłośników Płaskiej Ziemi, teorii głoszącej, że Ziemia jest w istocie płaska, wersji hipotezy. Głosi ona, że Australia w rzeczywistości…nie istnieje. Istnieje kilka wersji tej teorii, przy czym ta moim zdaniem najciekawsza mówi, że Australia tak naprawdę została wygenerowana….komputerowo, a ludzie, którzy myślą, że lecą do Australii tak naprawdę lecą do Ameryki Południowej; rzekomi mieszkańcy Australii mają być, jak w znakomitym filmie “Truman Show” Petera Weira, aktorami opłacanymi przez NASA.
Możemy oczywiście żartować z teorii zwolenników Płaskiej Ziemi czy z innych miejsc, które nie istnieją (na przykład Finlandia czy Bielefeld) to jednak tajne stowarzyszenia w Azji istniały jak najbardziej, od bardzo, bardzo dawna, a ich historia – niezmiernie ciekawa i warta poznania. Część narodziła się bezpośrednio w Azji, część zaś przywędrowała z Europy.
CHCĘ WIERZYĆ
Najsłynniejszym ruchem, chyba na całym świecie kojarzonym z teoriami spiskowymi, jest naturalnie masoneria. Rozsiana po całym świecie musiała zaznaczyć w historii swoją obecność także w Azji. O ile powstanie samej masonerii sięga jeszcze osiemnastego wieku i wiąże się z działalnością protestanckiego pastora Jamesa Andersona, twórcy „konstytucji masońskiej” tak niektóre współczesne ruchy masońskie w Azji są młodsze – i nie wszędzie mile widziane.
Masoneria jest na przykład zdelegalizowana przez Komunistyczną Partię Chin, a jej działalność w Chinach – nielegalna. Nie ma takich obostrzeń na Tajwanie, gdzie w 1949 roku i zakończeniu wojny domowej w Chinach utworzono na przykład Wielką Lożę Chin. Także w innych krajach Dalekiego Wschodu masoneria działa bez przeszkód – Japonii, czy Korei. Sytuacja japońskiej masonerii jest o tyle interesująca, że do masonów należał podobno między innymi nie kto inny jak generał MacArthur, który 17 stycznia 1936 roku został przyjęty do loży masońskiej w Filipinach.
Sama masoneria zaczęła działać w Japonii wraz z przybyciem w 1866 roku czarnych okrętów Komandora Perry’ego. Otwarcie na świat Kraju Kwitnącej Wiśni spowodowało przybycie masonów, którzy jednak w miarę nadciągającej coraz wyraźniej na horyzoncie drugiej wojny światowej powoli wygaszali działalność. Do kraju, już z nową konstytucją i wyrzekającego się wojny, masoni powrócili w 1957 roku – ponad pół wieku temu – a sam generał MacArthur był zwolennikiem powstawania lóż masońskich w tym kraju. Obecnie działają w Japonii bez przeszkód Międzynarodowy Mieszany Zakon Wolnomularski Le Droit Humain czy Wielka Loża Japonii związana ze Zjednoczoną Wielką Lożą Anglii, a w 2008 roku założono lożę „Soleil Levant”, będącą częścią Le Droit Humain.
Należy przy tym zaznaczyć, że między samymi masonami, nie tylko w Azji, istnieją różnice – sięgające stuleci. Wiążą się one zarówno z tym, kogo można przyjmować do masonerii, a kogo nie jak również chociażby tego, czy dozwolone są dyskusje wewnątrz masonerii na tematy polityczne. I tak na przykład Le Droit Humain, istniejący od stu lat, przyjmuje w swoje szeregi zarówno ateistów, jak i kobiety – w przeciwieństwie do Wielkiej Loży Japonii, zwracającej uwagę zarówno na płeć (ubiegać o członkostwo mogą wyłącznie mężczyźni) jak i wiarę w Boga.
Te różnice są bardzo stare i między innymi to one były powodem rozłamu. Anglosaska masoneria, dzisiaj często zwana z tego powodu regularną, z której wywodzi się Wielka Loża Japonii, wdała się w konflikt z masonerią francuską, kontynentalną. Wielki Wschód Francji oraz pozostałe organizacje kontynentalne – w tym najmłodszy w towarzystwie (liczący „zaledwie” sto lat) Le Droit Humain – uważane są przez część masonów regularnych za nieregularnych.
Masonów znajdziemy także w krajach sąsiednich – Malezji, Tajlandii czy Korei Południowej. Niedawno zresztą upłynęła rocznica powstania pierwszej masońskiej loży. Jakby powiedzieli sami masoni – światło zapalono w 1908 roku. Pierwszymi koreańskimi masonami byli misjonarze, kupcy oraz górnicy a współczesną lożę można datować do 1978 roku. Jedna z koreańskich łóż nazywa się zresztą MacArthur.
➡️ NOWY NUMER FRONDY LUX, GDZIE ZNAJDZIECIE WIĘCEJ TEKSTÓW O SPISKACH I DEZINFORMACJI DOSTĘPNY TUTAJ
NIE UFAJ NIKOMU
Tajne (czy też dyskretne) stowarzyszenia w Azji to nie tylko masoni. Dyskrecja bierze się często nie zawsze z dobrych pobudek, ale także z konieczności. Najsłynniejszą taką organizacją jest oczywiście triada, o której także będzie dalej, a tajne stowarzyszenia istniały wewnątrz partii politycznych.
Takim stowarzyszeniem jest na przykład Stowarzyszenie Niebieskich Koszul, które zawiązało się w czasie działalności Kuomintangu. Była to organizacja jawnie faszyzująca. Początkowo wywodząca się z najzdolniejszych adeptów wojskowej akademii, z czasem zaczęła znaczyć coraz więcej (także w wojsku) oraz powiększać wpływy w polityce. Celem stowarzyszenia było oczywiście zdobycie jak najwięcej władzy i wpływów, a także zwalczanie za pomocą wszelkich środków politycznych rywali – Japończyków, komunistów z Komunistycznej Partii Chin oraz rywali wewnętrznych kliki związanej z akademią. Drugim celem było stworzenie takiego wizerunku stowarzyszenia, aby można było przyciągać nowych członków. Gwałtowne pojawienie się na scenie politycznej – a następnie spadek znaczenia – Koszul do dzisiaj jest niekiedy przedmiotem zażenowania i tabu.
Kuomintang był zresztą pierwotnie tajnym stowarzyszeniem i nazywał się Tongmenghui. Samo słowo hui może być niekiedy użyte w kontekście tajnego stowarzyszenia. Te założone przez Sun Yat-sena w Tokio w 1905 roku miało w założeniu być podziemnym ruchem oporu. Z czasem organizacja rozrosła się poza Chiny – do dzisiejszego Singapuru i dalej w Azji Południowo-Wschodniej, aż w 1912 roku – licząc ponad pół miliona członków – przekształciła się w partię polityczną później rządzącą Chinami, Kuomintang.
Sam Singapur zresztą także stał się siedzibą dla tajnych stowarzyszeń, również tych kryminalnych, podobnie jak inna była kolonia brytyjska, Hongkong. Wiąże się to po prostu z dużą migracją z Chin kontynentalnych, co z czasem spowodowało bardzo duży ból głowy kolonialnej administracji, a sama kolonia doświadczała, jak cały region zresztą, politycznych oraz społecznych turbulencji – chociażby antykatolickich zamieszek z 1851, w których czasie zginęło kilkaset osób.
Końcówka dziewiętnastego wieku i początek dwudziestego w Azji jest zresztą niezmiernie ciekawa, jeśli chodzi o tajne stowarzyszenia. Organizacji powstaje całkiem sporo – i tak na przykład swoją tajną organizację – Czerwone Latarnie – zakładają kobiety, które nie mogły uczestniczyć w Powstaniu Bokserów ze względu na dyskryminację płciową, wynikającą między innymi ze strachu przed tym, że kobiety źle wpływają na bokserów dbających o dyscyplinę, ascezę i seksualną wstrzemięźliwość.
W efekcie członkinie Czerwonych Latarń składające się głównie z osób pochodzenia wiejskiego, podzieliły się na grupy – młode Latarnie stworzyły Czerwone Latarnie, a starsze – Niebieskie i Czarne i były przeznaczane do zadań, których nie wykonywali mężczyźni, związane z ludowymi wierzeniami, jakoby członkinie miały nadnaturalne zdolności. Stowarzyszeń sięgających do mistycyzmu i wierzeń ludowych było więcej.
ZAPRZECZAJ WSZYSTKIEMU
Myślę, że można swobodnie założyć, że najsłynniejszymi obecnie tajnymi stowarzyszeniami działającymi w Azji są znane już na całym świecie – o ironio – organizacje przestępcze. I podobnie jak w poprzednich przypadkach triady, bo o nich mowa, swój początek mają wraz z nastaniem dwudziestego wieku oraz burzliwymi przemianami społecznymi w Chinach, oraz całego regionu.
Należy tutaj wyjaśnić, że oprócz triad istnieją również – skupione wokół diaspory, głównie amerykańskiej, australijskiej i brytyjskiej – inne organizacje, a ich historia jest znacznie starsza. Początek sięga jeszcze siedemnastego wieku, gdy panująca dynastia Ming została obalona przez dynastię Qing. Zawiązano wtedy prowincji Guangdong spisek mający na celu obalenie dynastii i przywrócenie spadkobierców dynastii Ming na tron.
Same triady są zaś bardzo stare, a ich początki związane z innymi stowarzyszeniami działającymi w okresie przemian. Najważniejsze jest Stowarzyszenie Niebios i Ziemi, które założono pod koniec osiemnastego wieku. Rozpad w stowarzyszeniu doprowadził do powstania różnych odłamów, między innymi Stowarzyszenia Trzech Harmonii. Jedna z teorii głosi, że złą sławę od początku triady zawdzięczają Brytyjczykom obawiającym się wpływów triad i należy zaznaczyć, że mówiąc o chińskiej przestępczości zorganizowanej, nie należałoby stosować określenia triada do wszystkich organizacji przestępczych wywodzących się z Chin, a jedynie do tych z Hongkongu, Makau oraz Tajwanu.
Obecność triad współczesnych można spokojnie datować aż do początków XX wieku. Najstarsza działająca w Hongkongu triada, Sun Yee On, powstała bodajże w 1919 roku i liczy sobie ponad sześćdziesiąt tysięcy członków. Inne – jak 14k czy Wo Shing Wo – są młodsze, ale triady liczą się zarówno w kryminalnym podziemiu Azji jak i często dalej, w Stanach Zjednoczonych czy licznej diasporze w Wielkiej Brytanii bogacąc się na jeszcze z czasów wojen opiumowych handlu opium, przemytem czy na przestępstwach finansowych.
Są też popularnym rekwizytem w kulturze masowej. Występują w grach komputerowych – razem zresztą z innymi organizacjami sekretnymi, czy też po prostu tajnymi – filmach, książkach. W 2012 roku wydano, chociażby grę video Sleeping Dogs inspirowaną prawdziwymi organizacjami.
Same organizacje zresztą dbają o nimb tajemniczości, tworząc na przykład inicjacje i przysięgi. W przypadku organizacji nastawionych na rozwój czy doskonalenie członków, jak masoni, niewiele oficjalnie wiadomo o rytuałach inicjacji – ostatecznie sekretna organizacja zobowiązuje! – tak w przypadku organizacji przestępczych wiemy na przykład o istnieniu specyficznej przysięgi triad, którą zacytuję w całości w tłumaczeniu angielskim.
Zaprzysiężony brat, który wstępuje w szeregi triady, wzorem włoskiej mafii, zobowiązuje się do pomocy braciom i składa przysięgę składającą się z trzydziestu sześciu punktów, wzorem innych sekretnych stowarzyszeń i organizacji wywodzących się z Azji odwołujących się częściowo do mistycyzmu.
Tajne stowarzyszenia są różne – jedne jak masoneria – nastawione na osiągnięcie postępu i dobra całej ludzkości, a jeszcze inne są sposobem po prostu na łamanie prawa. Posiadają rytuały, symbole i przysięgi albo wprost sięgają do mistycyzmu w swoich działaniach. Wszystko to sprawia, że ludzie interesują się nimi tak jak dawniej, a niektórzy do nich dołączają.
➡️ NOWY NUMER FRONDY LUX, GDZIE ZNAJDZIECIE WIĘCEJ TEKSTÓW O SPISKACH I DEZINFORMACJI DOSTĘPNY TUTAJ