RAFAŁ MICHLIŃSKI: ZAGRZEB, 13 MAJA 1990. MECZ, KTÓREGO NIE BYŁO

Wydarzenia odbywające się na Bałkanach często miały daleko idące w skutkach konsekwencje zarówno dla starego kontynentu, jak i całego świata. Niektóre z nich widoczne i odczuwalne są do dziś. Do najbardziej znanych należą bez wątpienia: bitwa na Kosowym Polu z 1448 r. oraz zamach na następcę austro-węgierskiego tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Przegrana bitwa na Kosowym Polu przez wojska Jana Hunyadyego otworzyła drogę Imperium Osmańskiemu do podboju Bałkanów. Śmierć Franciszka poniesiona z rąk serbskiego nacjonalisty Gawriło Principa wywołała zaś istną polityczną ,,reakcję łańcuchową”, która doprowadziła do wybuchu I wojny światowej. Mało znanym jest fakt, że w Zagrzebiu miał miejsce mecz piłki nożnej, który de facto się nie odbył, a przez wielu uważany jest dziś za początek kolejnego wielkiego konfliktu zbrojnego na Bałkanach – wojny w Chorwacji (1991-1994).

W latach 1918-1941 oraz 1945-1992 najwyższą klasą rozgrywkową w piłce nożnej na Bałkanach była Liga Jugosłowiańska (Prva liga Jugoslavije). Była ona odzwierciedleniem ówczesnej Jugosławii: wieloetnicznego i wielokulturowego tygla, w którym egzystować musiały ze sobą zwaśnione narody. Liga jugosłowiańska zrzeszała wówczas drużyny serbskie, chorwackie, bośniackie, macedońskie, albańskie oraz słoweńskie. Z biegiem czasu, wraz z narodzinami tzw. ruchu ultras zrzeszającego aktywnych sympatyków klubów sportowych każde spotkanie było doskonałą okazją dla kibiców, aby pokazać swoją wyższość nad rywalem, a także zamanifestować swoją odrębność narodową. Pośród wielu zorganizowanych grup sympatyzujących z zespołami piłkarskimi na Bałkanach cztery spośród nich wiodły prym. Były to chorwackie: Bad Blue Boys (kibice Dynama Zagrzeb) i Torcida (kibice Hajduka Split) oraz serbskie: Grobari (kibice  Partizana Belgrad) oraz Delije (kibice Crveny Zvezdy Belgrad). Dość powiedzieć, że są one jednymi z najstarszych grup klubów-kibica w Europie.  Znane są po dziś ze swych wielobarwnych choreografii przedstawianych podczas spotkań sportowych (tzw. oprawy) oraz pokazów pirotechnicznych. Śmiało można je uznać za prekursorów ruchu ultras.

Oprawy meczowe i pirotechnika to jednak nie wszystko, co miały do zaoferowania wspomniane (ale nie tylko te) grupy kibiców. Od zawsze były on głosem społeczeństwa: wielokrotnie komentowały wydarzenia dziejące się w życiu społeczno-kulturalnym oraz politycznym na Bałkanach. Wiele spotkań sportowych w byłej Jugosławii (a także po jej rozpadzie) było okazją do manifestacji poglądów na trybunach. 13 maja 1990 r. na stadionie Maksimir w Zagrzebiu miał odbyć się mecz piłki nożnej pomiędzy Dynamem Zagrzeb, a Crveną Zvezdą Belgrad w ramach ligi jugosłowiańskiej. Pewna mistrzostwa Zvezda przyjeżdżała na gorący i niegościnny teren- do Zagrzebia. Zwycięstwo nad odwiecznym rywalem miało wyjątkowy smak, bez względu na zajmowane miejsce w tabeli. Mecz przyciągnął na trybuny około 20 tysięcy widzów.

Spotkanie między zespołami obywało się w cieniu wielkiej polityki. W styczniu 1990 r. rozpadł się bowiem Związek Komunistów Jugosławii. Po upadku partii postanowiono przeprowadzić wybory w republikach, które doprowadziły do wyparcia komunizmu przez partie nacjonalistyczne. Druga tura wyborów parlamentarnych w Chorwacji wygrała partia Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (Hrvatska demokratska zajednica) pod przewodnictwem Franjo Tudmana (1922-1999) z 40% poparciem. Wzrost znaczenia chorwackiego ruchu nacjonalistycznego oznaczał automatyczny spadek poparcia dla Serbów, którzy stracili na znaczeniu. Ostateczny rozpad Jugosławii zdawał się kwestią najbliższych tygodni. 

Przyjazd zagorzałych sympatyków Crveny Zvezdy Belgrad –  Delije (serb. herosi) był traktowany jako sytuacja podwyższonego ryzyka. Znani ze swoich porywczych temperamentów Delije nie raz dali się we znaki sympatykom innych klubów oraz służbom porządkowym. Nigdy jednak nie z takim skutkiem jak w maju 1990 r. Do stolicy Chorwacji przybyło ponad 4 tysiące Serbów. Jeszcze przed wejściem na stadion w Zagrzebiu Delije kilkukrotnie starli się z chorwacką milicją oraz sympatykami Dinamo. W trakcie zajść w stronę Chorwatów śpiewane były prowokacyjne pieśni ku chwale Czetników- jugosłowiańskich partyzanckich oddziałów z lat 1942-45. Serbskim kibicom przewodził Zeljko Raznatović ,,Arkan” (1952-2000) ­–  późniejszy polityk oraz twórca grupy paramilitarnej Serbska Straż Ochotnicza (serb. Srpska dobrovoliacka garda) znanej jako ,,Tygrysy Arkana” biorącej udział w walkach na terenie Chorwacji, Bośni i Kosowa.

Po wejściu kibiców gości na stadion, mimo usilnych starań milicji i służb porządkowych nie udało się doprowadzić do spokoju na trybunach. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego oddzieleni od siebie Serbowie i Chorwaci dążyli do kolejnych starć. Pierwsi z nich demolując kolejne ogrodzenia oraz bannery reklamowe rozpoczęli atak na sektory zajmowane przez gospodarzy. Odseparowanym przez kordony milicji Chorwatom udało się wedrzeć na murawę, gdzie doszło do walk. Wobec grożącego niebezpieczeństwa część piłkarzy udało się do szatni, jednak na murawie pozostało kilku chorwackich sportowców. Pośród chaosu, jaki zapanował na stadionie Maksimir w Zagrzebiu, miał miejsce niebywały incydent. Chorwacki piłkarz Zvonimir Boban stanął w obronie jednego ze swoich kibiców bitego przez milicjanta Refik Ahmetovica. Boban kopnął milicjanta, który osunął się na murawę. ,,Wyczyn” zawodnika Dynama Zagrzeb zarejestrowany przez kamery telewizyjne przez wiele dni był pokazywany i komentowany w wielu programach telewizyjnych na świecie. Piłkarz stał się symbolem-bohaterem narodowym Chorwatów. Za swoje postępowanie Jugosłowiański Związek Piłki Nożnej zawiesił go na 6 miesięcy, a Ahmetović wytoczył mu proces karny. W wywiadzie udzielonym dla telewizji CNN piłkarz powiedział, że ,,zaryzykował życie i karierę dla jednej sprawy  – Chorwacji”. Wśród Serbów zyskał opinię chorwackiego nacjonalisty. Całe zdarzenie nie stanęło jednak na przeszkodzie w jego  piłkarskiej karierze: chorwacki sportowiec z wielkimi sukcesami reprezentował później barwy włoskiego AC Milan, z którym zdobył między innymi czterokrotnie mistrzostwo Włoch (1993, 1994, 1996, 1999) oraz Puchar Europy (1994). W barwach narodowych Chorwacji Boban wystąpił 51 razy, strzelając 12 bramek. Do historii przeszedł również jako zdobywca brązowego medalu Mistrzostw Świata w piłce nożnej we Francji w 1998 r. Rewelacyjnie grająca wówczas Chorwacja w ,,finale pocieszenia” sensacyjnie pokonała Niemcy 3:0. 

W wyniku zajść na trybunach stadionu Maksimir w Zagrzebiu w maju 1990 r. rannych zostało ponad 60 osób. Po około 50 minutach milicji udało się opanować sytuację. Mecz jednak nie został wznowiony. Mimo to mistrzem Jugosławii została Crvena Zvezda Belgrad, wyprzedzając o 8 punktów Dinamo Zagrzeb. Straty po zamieszkach na stadionie i w okolicy oszacowano na setki tysięcy dolarów. Sezon 1990/91 był ostatnim sezonem rozgrywanym przy współudziale drużyn z Chorwacji oraz Słowenii. 25 czerwca 1991 r. Chorwacja i Słowenia ogłosiły niepodległość od Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii. W konsekwencji, w następnym sezonie m.in. Dinamo Zagrzeb wystąpiło z ligi, będąc jednym z założycieli Chorwackiej Pierwszej Ligi Piłkarskiej.

Konsekwencje finansowe oraz sportowe były tylko częścią skutków walk pomiędzy Delije a Bad Blue Boys. W 1991 r. wybuchła wojna w Chorwacji. Naprzeciwko siebie ponownie stanęli Serbowie i Chorwaci  w tym także właśnie sympatycy Dinamo i Zvezdy. W wyniku konfliktu z lat 1991-94 życie straciło ponad 20 tys. osób. Ślady bitwy o Vukovar czy oblężenia Dubrownika są widoczne gołym okiem, aż  do dziś…