TOMASZ KROK – ROLA JÓZEFA HIERONIMA RETINGERA W POWSTANIU KONCEPCJI ZWIĄZKU POLSKO-CZECHOSŁOWACKIEGO

Józef Hieronim Retinger, postać niezwykle tajemnicza, stanowił bez wątpienia jedną z najbardziej enigmatycznych postaci polskiej emigracji. W trakcie swojego życia przemierzył szerokie spektrum ról – od pisarza i literaturoznawcy po polityka, Cichociemnego, a niektórzy nawet twierdzą, że był wolnomularzem oraz współpracownikiem brytyjskich służb specjalnych. Badaczom znany jest także jako jeden z inicjatorów powstania ruchu na rzecz zjednoczenia Europy oraz pomysłodawca utworzenia grupy Bildenberg. Retinger był także bliskim współpracownikiem gen. Władysława Sikorskiego w czasach jego premierostwa (1939–1944), gdy jedną z koncepcji, którą forsował było utworzenie Konfederacji polsko-czechosłowackiej.

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe 3/18/0/-/244

Sytuacja Polski we wrześniu 1939 roku była katastrofalna. Zmasowany atak niemieckiej armii, słabo przemyślana obrona granic oraz zdrada ze strony Armii Czerwonej 17 września, stanowiły ostateczny cios dla naszych sił zbrojnych, zmuszając je do odwrotu. Kadra dowódcza, której się powiodło, znalazła się w miejscach internowania w Rumuni oraz na Węgrzech, innych umieszczono w oflagach. Mający mniej szczęścia trafili do obozów koncentracyjnych w głębi ZSRR, duża część została później zlikwidowana z osobistego rozkazu Stalina. Reszta nadciągała do Francji, jeszcze przez całą zimę 1939 r. Polacy potrzebowali jednak władz. Sanacja po wrześniowej klęsce straciła autorytet moralny oraz polityczny.

Gen. Władysław Sikorski podjął się trudnego zadania sformowania rządu, korzystając z bogatego doświadczenia i politycznego potencjału, które zdobył podczas wieloletniej współpracy z opozycyjnym Frontem Morges. Sikorski objął stanowiska premiera i wodza naczelnego, co dawało mu najwyższe wpływy i władzę. Jego nowy rząd miał charakter koalicyjny i składał się z przedstawicieli różnych partii opozycyjnych. Po objęciu stanowiska premiera, Sikorski zaprosił do współpracy swojego dawnego współpracownika z czasów działalności we Froncie – Józefa Hieronima Retingera.

To także on, gdy front zachodni co raz bardziej przesuwał się ku Francji, podjął się misji ewakuacji polskiego rządu, który z Paryża przeniósł się do Angers, a następnie do Bordeaux. Został mu przydzielony samolot wraz z pilotem. Jak pisał na łamach wspomnień „Samolot był mi oddany do dyspozycji i będąc we Francji pilot miał mnie zabrać wszędzie gdzie tylko chciałbym się udać by spotkać gen. Sikorskiego”. Gdy Retinger znalazł się na lotnisku w pobliżu Bordeaux, przekupił francuskiego szofera, by zawiózł go do miasta, w którym spodziewał się zastać Sikorskiego. Nie mógł jednak znaleźć nigdzie generała oraz reszty rządu. Pomocna okazała się dopiero wizyta w polskim konsulacie, i chociaż od sparaliżowanego strachem polskiego konsula niczego się nie dowiedział, to jednak spotkał tam starego znajomego, niejakiego Aleksandra Mohla, który wskazał prawdopodobne miejsce pobytu Sikorskiego, położone niedaleko miasteczko Libourne, dokąd natychmiast wyruszył.

Po przybyciu, zlokalizował miejsce pobytu Generała, który znajdował się w miejscowej podprefekturze. Retinger opisał reakcję Sikorskiego na jego niespodziewane pojawienie się: „Bez zapowiedzi wszedłem do jego pokoju. Był sam a gdy mnie ujrzał, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Spytał co tu robię, a ponieważ była to mniej więcej pora obiadowa, odrzekłem: «Przyjechałem z Londynu by zjeść z Panem obiad»”. Sikorski i rząd zostali uratowani, a generał, będąc pragmatycznym politykiem, od razu skupił się na konkretach. Natychmiast zażądał od Retingera zorganizowania spotkania z Winstonem Churchillem, co zostało zaaranżowane przez niego następnego dnia. W rozmowie, którą przeprowadzili, głównym tematem było ewakuowanie pozostałych polskich żołnierzy z terytorium Francji, na co premier Wielkiej Brytanii entuzjastycznie się zgodził. Czyn ten przekonał Sikorskiego do Retingera i ich wzajemne relacje stały się bardziej zacieśnione. Józef H. Retinger stał się jednym z najbardziej zaufanych ludzi generała, nie pełniąc jednak żadnej oficjalnej roli. funkcji.

W okresie londyńskim, po ewakuacji polskiego rządu na uchodźstwo, Retinger miał pełną możliwość sprawdzenia się jako doradca. Sikorskiego. Jego najbardziej spektakularnymi działaniami było dążenie do urzeczywistnienia koncepcji integracji państw europejskich jako federacji. Już w okresie międzywojennym promował tę ideę jako przeciwwagę dla Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych. Pomimo trudności wynikających z trwającej wojny, nie zaniechał realizacji tego celu. Paradoksalnie, tragiczna sytuacja większości krajów okupowanych przez Niemców stworzyła okazję do rozpoczęcia rozmów na temat integracji europejskiej. Przeważająca liczba legalnych przedstawicieli rządów znajdowała się wówczas na uchodźstwie z oczywistych powodów, co ułatwiało wzajemne negocjacje. Nadrzędnym celem było uregulowanie sytuacji w Europie po wojnie, aby zapobiec powtórzeniu się kolejnego wielkiego konfliktu.

Sikorski wyrażał pełne poparcie dla koncepcji Retingera, co niewątpliwie uwiarygadniało te idee w oczach innych europejskich polityków, w tym samego Winstona Churchilla. Sikorski i Retinger stosowali taktykę ostrożnego podejścia i zdawali sobie sprawę z potrzeby umiarkowanego podejścia i unikali wizji wielkiego ogólnoeuropejskiego projektu. Zamiast tego, zaczynali od skromniejszych kroków. Pierwszym z nich, było nawiązanie federalnych stosunków z najbliższym sąsiadem Polski, czyli Czechosłowacją.

Plany dotyczące bliższej współpracy polsko-czechosłowackiej można odnaleźć w notach dyplomatycznych czeskich polityków. Już w 1917 roku Tomasz Masaryk, przyszły prezydent Republiki Czechosłowacji, opowiadał się za utworzeniem unii czechosłowacko-polskiej. Pierwszym konkretnym przejawem zbliżenia między oboma państwami był pakt “Skirmunt-Beneš” z 1921 roku, który miał na celu zagwarantowanie neutralności w przypadku konfliktu z państwem trzecim poprzez poszanowanie integralności wzajemnych granic. Pakt nie wszedł w życie z powodu sporów granicznych z Czechosłowacją. Stosunki polsko-czechosłowackie nie rozwijały się pomyślnie. Kraje były później poróżnione przez dwie kluczowe kwestie: zajęcie Zaolzia przez Polaków w 1938 r. oraz stosunek obu państw do związku sowieckiego, który diametralnie się różnił. Retinger w swoich wspomnieniach zwracał uwagę na prorosyjskie sympatie Czechów sięgające XIX wieku oraz na polityczne związki łączące ich z Rosją w czasie I Wojny światowej.

Ostatecznie zarówno Polskę jak i Czechosłowację łączył przede wszystkim wspólny wróg jakim były nazistowskie Niemcy.  Za początek negocjacji można uznać spotkanie, do którego doszło pomiędzy Sikorskim a premierem Czech Edvardem Benešem jeszcze w październiku 1939 roku. Jak wspominał w swoich pamiętnikach Retinger: […]z rozmów które podjął z Beneszem Sikorski wynikło wstępne porozumienie pomiędzy Polską a Czechosłowacją. Miał być to zalążek federacji środkowo europejskiej; myśleliśmy, że w jej skład mogłyby wejść państwa Bałtyckie, a może też Austria i Rumunia”.

Do sierpnia 1940 r., doszło jeszcze do szeregu innych spotkań, które miały charakter sondażowy i zakończyły się ogłoszeniem deklaracji 11 listopada 1940 w Ministerstwie Informacji Wielkiej Brytanii. Dokument stanowił m.in., iż: „Polska i Czechosłowacja zamykają raz na zawsze – okres dawnych uraz i sporów. Biorąc pod uwagę wspólnotę podstawowych swych interesów zdecydowani są po ukończeniu wojny – wejść ze sobą, jako państwa niepodległe i suwerenne, w ściślejszy związek polityczny i gospodarczy, który stałby się podstawą nowego porządku rzeczy w Europie Środkowej i gwarancją jego trwałość”.

31 stycznia 1940 roku powołano polsko-czechosłowacki Komitet Koordynacyjny, który stanowił pierwszy konkretny rezultat współpracy między oboma państwami i miał za zadanie rozważać różne zagadnienia związane z przyszłą federacją. Komitet składał się z szeregu podkomitetów, które zajmowały się poszczególnymi obszarami. Stronę czechosłowacką reprezentowali Jan Masaryk, minister spraw zagranicznych, Hubert Ripka, sekretarz stanu ds. propagandy, oraz Juraj Slavik, minister spraw wewnętrznych. Z kolei ze strony polskiej w skład komitetu weszli: Edward Raczyński, August Zaleski, gen. Kazimierz Sosnkowski, Stanisław Stroński, ks. Zygmunt Kaczyński oraz Marian Seyda.

Rola Retingera w tym przedsięwzięciu, choć zakulisowa, była znacząca. Dzięki swoim rozległym kontaktom i umiejętnościom dyplomatycznym, prowadził wiele rozmów z wpływowymi politykami czechosłowackimi. Chociaż nie był bezpośrednio zaangażowany w pracę Komitetu Koordynacyjnego, jednak oddziaływał na obie strony swą argumentacją, wywierając na nich uznanie jego wizji integracji. Jak wspominał po latach: „Jedynym spośród Czechów pełni popierających nasze plany był (minister spraw zagranicznych) Jan Masaryk, który z właściwą sobie słabością starał się jak mógł manewrować na rzecz porozumienia między rządami Polski i Czechosłowacji. Również sekretarz stanu rządu czechosłowackiego Hubert Ripka był po naszej stronie […]”

21 maja 1941 roku nastąpił prawdziwy przełom, gdy przedstawiono 14-punktowe “Zasady Aktu Konstytucyjnego Związku Polski i Czechosłowacji”. W tym dokumencie oba państwa nie tylko przekazały część swoich suwerennych praw przyszłemu związkowi, ale także wyraziły chęć rozszerzenia go na wszystkie państwa regionu środkowoeuropejskiego, które były zainteresowane współpracą. Kompetencje związku obejmowały reprezentację na arenie międzynarodowej, politykę zagraniczną, obronę, sprawy gospodarcze oraz wspólne finanse związku. Projekt aktu konstytucyjnego stanowił solidną podstawę dla integracji polsko-czechosłowackiej i otwierał drogę do powstania silnego związku państw środkowoeuropejskich. Władzę stanowić miała Naczelna Rada Związkowa składająca się z prezydentów Polski i Czechosłowacji oraz po dwóch reprezentantów wyłonionych z parlamentów państw a także wspólny prezydent Związku. Władzę ustawodawczą miało sprawować Zgromadzenie Związkowe. Propozycje te miały jasno określać struktury władzy w związku i ograniczały suwerenność poszczególnych państw na rzecz funkcjonowania związku.

Co ciekawe pomimo tego, że Retinger nie brał czynnego udziału w pracach polsko-czechosłowackiego Komitetu Koordynacyjnego to badacze wskazują na fakt, iż propozycje spisane w Konstytucji związku są bliźniacze z tymi, które Retinger przedstawił w swojej pracy z 1939 r. zatytułowanej. Polska polityka w Anglii. Obserwacje.

Projekt federacji polsko-czechosłowackiej rozpadł się, na wskutek starcia z brutalnymi realiami polityki. W miarę postępujących rozmów i negocjacji dotyczących współpracy między Polską a Czechosłowacją, pojawiła się kwestia odmiennego stosunku czechosłowackich polityków, głównie prezydenta Edwarda Benesza, do ZSRR. Układ Majski-Masaryk z 18 lipca 1941 roku był tego ostatecznym potwierdzeniem. W wyniku tego, rozmowy dotyczące szerokiej współpracy między Polską a Czechosłowacją stopniowo traciły impet. Mimo że w styczniu 1942 roku oba rządy jeszcze przygotowały projekt przyszłego związku polsko-czechosłowackiego, prace nad nim odbywały się w coraz mniej przyjaznej atmosferze.

Ostatecznym końcem współpracy obu rządów okazała się sprawa ujawnienia masowych grobów w Katyniu w kwietniu 1943 roku w konsekwencji, czego Związek sowiecki zerwał stosunki dyplomatyczne z Polską. Masaryk nastawiony na współpracę z Kremlem 17 maja 1943 poinformował Edwarda Raczyńskiego o zawieszeniu jakichkolwiek prac w komisjach pomiędzy Polską a Czechosłowacją.

*

Po zakończeniu wojny Józef Hieronim Retinger nadal gorliwie dążył do integracji państw europejskich jako przeciwwagi dla potencjalnego zagrożenia ze strony ZSRR i jego możliwej ekspansji na Zachód. Stał się później jednym z nieformalnych pionierów ruchu na rzecz zjednoczenia Europy. Jego wkład w ideę europejską został doceniony. Ojciec Święty Jan Paweł II w czerwcu 1999 roku, podczas wystąpienia w polskim parlamencie, wymienił go obok takich postaci jak Jean Monnet, Alcide De Gasperi, Konrad Adenauer czy Robert Schuman, jako przykład polskiego wkładu w powstanie Unii Europejskiej.


Autor jest pracownikiem OBBH IPN w Warszawie